Warto wracać do przeszłości… Z archiwum Władysława Byszewskiego

W trzeciej części cyklu „Pocztówek z przeszłości”, zapraszamy do archiwum Władysława Byszewskiego.

Tych kilka zdjęć pochodzi ze zbiorów p. Władysława Byszewskiego, od którego otrzymałam je w prezencie podczas jednej z wizyt. Tej postaci nie trzeba nikomu przedstawiać – sam żartobliwie mówił o sobie – „urodziłem się pod żłobem”, wyśmienity sportowiec, sędzia i hodowca. Przez lata naczelnik hodowli państwowej, pełnił też funkcję trenera kadry polskich skoczków.

W tym zbiorze jest jego wyjątkowe zdjęcie na wałachu Besson xo m ur. 1948 (Front xo – Sauge xo / Vlan xxoo), hod. SK Mchowo, na nim odniósł wiele zwycięstw w Polsce Ludowej i za granicą. Besson biegał na torze (jak większość angloarabów wtedy), był użytkowany sportowo w latach 1953-1965, a w latach 50-tych uchodził za jednego z najlepszych polskich skoczków. Między innymi zajął III miejsce podczas CHIO w Aachen (1959 r.), IV, V i VI m. podczas CHIO w Rzymie i Neapolu (1957). Łącznie w konkursach klasy C i wyżej zdobył 70 nagród. Dożył wspaniałego wieku – 31 lat.
Jego matka – klacz Sauge xo – sama użytkowana sportowo, założyła znaną i cenioną w naszym kraju rodzinę, z której pochodziło 11 sklasyfikowanych koni sportowych i to w różnych dyscyplinach. Besson i Romeo – to konie skokowe, a Signor, Siros, Salut i Saul startowały z powodzeniem w WKKW („Rejestr polskich koni sportowych 1953-1980”, J. Chachuła, M. Rudowski).

Prawdziwym sentymentem darzę zdjęcie siwego wałacha Volt x wlkp ur. 1953 (Polarstern x trk. – Venus wsch..pr. / NU) hod. SK Liski, dosiadanego przez Mariana Babireckiego. Para ta w 1965 zdobyła złoty medal podczas ME WKKW w Moskwie. Był to ogromy sukces polskiego zawodnika oraz konia polskiej hodowli i do tego w stolicy ZSSR! Para ta startowała także na IO w Rzymie i tam zajęła VIII miejsce w klasyfikacji indywidualnej. Był to koń niezwykle zdolny i… wszechstronny, w dosłownym znaczeniu tego słowa, startował bowiem z sukcesami w 3 konkurencjach! W ujeżdżeniu zdobył 6 nagród (czyli zajął miejsca od I do VI), w WKKW – 10, a w skokach w konkursach klasy C i wyżej 2 (dane z „Rejestru polskich koni sportowych 1953-1980”).

Bardzo podoba mi się koń z kolejnego zdjęcia, ten z wygoloną grzywą (teraz byłoby to świętokradztwo) – ma bystre i inteligentne oczy. Czeka na start albo jest już po konkursie, ale wciąż żywo zainteresowany tym co się wokół niego dzieje.

Jak już wspominaliśmy – nie wszystkie zdjęcia są podpisane. Czasem nie wiadomo jaki koń albo jaki jeździec widnieje na fotografii. Jeżeli ktoś z Was jest pewien, jakiego konia przedstawia zdjęcie lub kto go dosiada to proszę o informację na adres: cuber@pzhk.pl

Kto trafnie odgadnie nazwę konia lub zawodnika na minimum 3 zdjęciach (z dowolnego cyklu) otrzyma roczną prenumeratę „Hodowcy i Jeźdźca” lub bardzo wartościową książkę o eksterierze i użytkowości konia sportowego „Koń KWPN – selekcja do wyczynu” wydaną przez Polski Związek Hodowców Koni.

Czekamy na Wasze typy! Sięgnijcie do starych numerów Konia Polskiego, zapytajcie starszych kolegów.

Anna Cuber

Warto wracać do przeszłości,
by lepiej być przygotowanym na przyszłość.


Zainteresowanym tym tematem przypominamy, że uruchomiliśmy oddzielny Newsletter,
specjalnie dla kategorii „Pocztówki z przeszłości”.

Scroll to Top