Andrzej Kramer nie żyje

Andrzej Kramer nie żyje, zmarł nagle 27 stycznia w wieku 49 lat. Hodowca, miłośnik, pasjonat koni sportowych i sportu jeździeckiego. Zawsze w ruchu, zawsze działający. Był wsparciem programu Talent Wielkopolski.

Lata temu poznaliśmy się z Andrzejem kiedy jego siwy Rubikon K wlkp ur. 2002 (Gin Tonic Star s.f. – Rafa wlkp / Ajax han.) zajął 3 miejsce podczas skokowych Mistrzostw Polski Młodych Koni (4-latki) rozgrywanych wtedy w SO Łąck. Startowała na nim nasza najlepsza zawodniczka Aleksandra Lusina (wyniki to 8 i 8.30 pkt. bon.). W roku następnym Rubikon K był już dosiadany przez syna AndrzejaBorysa i para ta okazała się najlepsza w trudniejszej kategorii, bo koni 5-letnich. Konkursy dla tej kategorii wiekowej były wtedy rozgrywane nie na styl, na podobieństwo Mistrzostw Świata Młodych Koni w skokach, jako tradycyjne i aby nie było miejsc ex aequo obowiązywała rozgrywka o medale dla „czystych” przejazdów. Borys przez trzy dni trwania tych zawodów nie miał punktów karnych, a w rozgrywce pokonał Jarosława Skrzyczyńskiego, Krzysztofa Praska i Marlenę Kraśnik.
Andrzej Kramer był właścicielem kasztanowatego Romeo des Vaux s.f. ur. 2005 (Qredo de Paulstra s.f. – Gloria des Vaux s.f. / Quidam de Revel s.f.). Ogier ten uznany po ZT w Białym Borze mógł pochwalić się międzynarodową karierą nie tylko pod zawodnikami polskim (Goszczyński, Głoskowski), ale także zagranicznymi startując w konkursach 150 cm. Romeo de Vaux zostawił Rubina S  (od Riada-R wlkp po Ariados hol.), który w sezonie 2015 zajął IV pozycję w kategorii koni 4 letnich podczas MPMK a dosiadany był przez Tomasza Pawlickiego.
Do najlepszych koni wyhodowanych przez Andrzej Kramera należy wpisana do księgi sp Coco Chanel K ur. 2006 (Contendrus hol. – Czunita K sp / Gin Tonic Star s.f.), która staruje w konkursach klasy C1 pod Jackiem Kuśnierczakiem i para ta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Jego wielka nadzieją hodowlaną był utalentowany skokowo, także siwy Colander AK hol. (Colman hol. – Ostia IV hol. / Contender hol.), który ukończył z powodzeniem polową próbę dzielności w Łącku w roku 2017. Pamiętam nasze rozmowy nie tylko w Bogdanowie, ale ostatnią z Łącka o zakupie koni, zaletach próby polowej i planach dotyczących ogiera Colander AK. Mam nadzieję, że stajnia Bogdanowo, która stanowiła własność Andrzeja i była jego chlubą nie zniknie z hodowlanej i jeździeckiej mapy Polski.

Msza żałobna odbędzie się w najbliższy czwartek, 1 lutego o godzinie 13:00, w kościele Św. Józefa w Obornikach Wielkopolskich.

A.C.

Scroll to Top